CS, SC, non-chill filtered – czyli jak czytać etykiety whisky
Poznając świat szkockiej whisky prędzej czy później natrafimy na określenia takie jak „cask strength”, „single cask” czy „non-chill filtered”. Częstotliwość natrafiania na te określenia rośnie wraz z postępami naszej przygody z whisky – im częściej próbujemy rzadkich i starszych edycji lub wypustów niezależnych bottlerów, tym częściej są one nimi oznaczone.
Poniżej postaramy się przybliżyć nieco najczęściej spotykane określenia i wyjaśnić ich znaczenie. Wpis ten szczególnie polecamy osobom, które dopiero rozpoczynają swoją podróż po świecie szkockiej „wody życia”.
CS - Cask Strength
Określenie to można przetłumaczyć jako „moc beczki” i informuje o tym, że whisky została zabutelkowana z taką zawartością alkoholu, jaką osiągnęła po maturacji w beczce. Świeży destylat trafia do beczek z mocą ok. 60%, a czasami nawet powyżej 80% (najczęściej jednak jest to 63,5%). Z czasem jednak zarówno objętość whisky, jak i jej moc spadają, co w żargonie opisywane jest jako „Angel’s share”.
Whisky w momencie butelkowania może więc osiągać bardzo różną moc, w zależności od początkowej zawartości alkoholu w destylacie, a także szybkości jego ulatniania w procesie starzenia. Dolną mocą graniczną jest 40%, a jeżeli spadnie ona poniżej tego poziomu trunek nie może zgodnie ze szkockimi przepisami nosić miana whisky.
W związku z faktem, że whisky Cask Strength nie jest rozcieńczana i bardziej oddaje oryginalny charakter trunku prosto z beczki, tego typu whisky są zazwyczaj limitowane i znacznie bardziej pożądane przez znawców. Warto również wspomnieć, że oznaczenie CS nie musi wcale oznaczać znacznie większej zawartości alkoholu niż najczęściej spotykane 40-46% - zwłaszcza w przypadku bardzo starych whisky, siła beczki może oznaczać właśnie niewiele ponad 40%.
SC – Single Cask
Określenie „Single Cask” oznacza, że dana seria butelek pochodzi z pojedynczej beczki. Wypusty single cask najczęściej są wydawane przez niezależnych dystrybutorów lub jako limitowane serie danej destylarni. Są to często serie numerowane, zdarza się również, że na etykietach jest umieszczony numer danej beczki. Tego typu butelki są zazwyczaj bardzo pożądane przez koneserów i osiągają wysokie ceny, ponieważ whisky single cask jest unikalna i niepowtarzalna – nie sposób bowiem wytworzyć dwóch identycznych starzonych whisky.
Uncoloured / Natural colour
Spotykając taki napis na butelce wiemy, że kolor whisky nie został polepszony przy użyciu karmelu. Zgodnie z prawem karmel spożywczy jest jedynym składnikiem, który można dodać do szkockiej whisky – i dotyczy to jedynie karmelu E150a, czyli naturalnego produktu powstającego w wyniku ogrzewania cukru. Teoretycznie powinien on mieć jedynie znaczenie estetyczne i być neutralny w aromacie i smaku.
Dlaczego duża część dostępny na rynku whisky jest barwiona karmelem? Oficjalna wersja głosi, że robi się to aby zachować jednolitość barwy whisky produkowanej partiami, w szczególności whisky blended. Kupaż poszczególnych partii może się różnić od siebie barwą, a dodatek karmelu ma służyć zachowaniu jednolitości. Z drugiej strony powszechnie przyjęło się, że whisky ciemniejsze są bardziej atrakcyjne dla konsumentów. Ciemna barwa kojarzona jest z dłuższym leżakowaniem oraz użyciem beczek typu first- oraz second-fill. Użycie beczek po sherry również skutkuje uzyskaniem trunku o ciemniejszej barwie.
Z drugiej strony whisky oznaczona jako „uncoloured” jest uznawana za bardziej naturalną i bliższą oryginalnej zawartości beczki, co również ma swoją wartość dla koneserów. Jako pierwsi dostrzegli to niezależni bottlerzy, ale wkrótce również duzi producenci rozpoczęli butelkowanie edycji w naturalnym kolorze.
Non-chill filtered
Jeżeli whisky opisana jest jako „non-chill filtered”, oznacza to, że nie była filtrowana zimno. Znaczna większość dostępnych na rynku trunków jest filtrowana i w gruncie rzeczy nie oznacza to niczego złego. Filtrowanie na zimno stosuje się, aby whisky po schłodzeniu nie stawała się mętna (dzieje się tak, ponieważ w niskiej temperaturze z trunku wytrącają się niektóre związki chemiczne), co może odstraszać niektórych konsumentów. Aby uniknąć takiej sytuacji, większość producentów odfiltrowuje te związki przed butelkowaniem, dzięki czemu nawet po schodzeniu whisky zachowuje swoją przejrzystość.
Dlaczego więc niektórzy bottlerzy chwalą się nie stosowaniem filtracji na zimno? Otóż trunek „non-chill filtered” jest bliższy oryginalnej zawartości beczki, co ma duże znaczenie dla koneserów. Po drugie związki chemiczne, które podlegają filtracji, nie są pozbawione smaku i zapachu, które znikają z końcowego produktu podczas procesu.
Brak filtracji na zimno również jest przede wszystkim domeną niezależnych bottlerów, którzy swoje produkty kierują do bardziej zorientowanego odbiorcy, który zazwyczaj nie chłodzi swojej whisky i nie dodaje do niej lodu. Wypusty niezależnych bottlerów są również często butelkowane w znacznie większej mocy, która utrudnia wytrącanie się wspomnianych związków.